Wg założenia ma to być blog opisujący moją wielką pasję, jaką jest ocalanie od zapomnienia ludzi leżących na starych cmentarzach, o których już nikt nie pamięta lub nie wie, że ich groby jeszcze istnieją.
Cmentarz w Przemyślanach |
Pracuję jako genealog, dużo jeżdżę po Polsce, a także po Ukrainie i wszędzie staram się odwiedzić cmentarz. Mało ludzi zdaje sobie sprawę, że na dawnych Kresach Polski pozostały jeszcze nagrobki z XIX wieku. U nas, jeśli cmentarz nie jest wpisany do rejestru zabytków i jeśli brak kogoś kto by opłacał nagrobek - brutalnie przekopuje się dany grób co by zrobić miejsce dla nowych zmarłych. Jeśli nikt nie przychodzi na stary grób, nie czyści, nie dba... stare płyty zarastają trawą, mchem, krzyże dziwnym sposobem łamią się na pół, a potem nie wiadomo gdzie stały. Mosiężne ozdoby, litery są zdejmowane - przecież można je sprzedać na złom... i ostatni ślad po człowieku znika.
A na tej skrzyczanej często Ukrainie, na zarośniętych często cmentarzach, odnaleźć można groby z początku XIX wieku. I stoją, przez nikogo nie męczone, sterane tylko zębem czasu.
Cmentarz w Husiatynie na Podolu |
Cmentarz Powązkowski w Warszawie |
Dlatego zamierzam pisać na temat mojej pasji, która w różny sposób realizowana, jest obecna w moim życiu codziennym. ;)
Pomysł wspaniały i godny uwagi. Każdy sfotografowany nagrobek staje się przyczynkiem do upamiętnienia i wzbogacenia historii
OdpowiedzUsuń